cross stitch, dmc, Ekaterina Gafenko, fotografia, haft krzyżykowy, handmade, renifer, photography, reindeer, robótki ręczne, seria, winter, zima, miś polarny iStockRenifery W Zimowej Tundrze - zdjęcia stockowe i więcej obrazów Renifer - Renifer, Arktyka, ŚniegPobierz to zdjęcie Renifery W Zimowej Tundrze teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia Renifer, które można łatwo i szybko #:gm930868708$9,99iStockIn stockRenifery w zimowej tundrze – Zdjęcia stockoweRenifery w zimowej tundrze - Zbiór zdjęć royalty-free (Renifer)OpisReindeer grazing in the tundra during winterObrazy wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektów$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:3000 x 2000 piks. (25,40 x 16,93 cm) - 300 dpi - kolory RGBID zdjęcia:930868708Data umieszczenia:16 marca 2018Słowa kluczoweRenifer Obrazy,Arktyka Obrazy,Śnieg Obrazy,Zwierzę Obrazy,Rosja Obrazy,Zima Obrazy,Tundra Obrazy,Natura Obrazy,Bez ludzi Obrazy,Fotografika Obrazy,Rogaty Obrazy,Dziki obszar Obrazy,Horyzontalny Obrazy,Jeleniowate Obrazy,Klimat polarny Obrazy,Krajobraz Obrazy,Otwarta przestrzeń - Ustawienia Obrazy,Pole śniegowe Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć. Zastosowanie tundry przez ludzi. Tundra to surowe, suche i zimne środowisko z silnymi wiatrami. Biom tundry jest najzimniejszym biomem na świecie, gdzie temperatury w lecie rzadko przekraczają 50 stopni Fahrenheita. Przez większość roku tundra jest pokryta śniegiem. Kraje, w których znajduje się biom tundry, to Kanada, Rosja, Norwegia Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #0462213d-1259-11ed-9134-57596f6e5357
Rudolf czerwononosy renifer jest to produkt dobrze przeprowadzonej kampanii marketingowej. Montgomery Ward stworzył postać na potrzeby domu towarowego. W rzeczywistości Rudolf miał zwiększyć sprzedaż świątecznych książek do kolorowania.
Co jest ciekawego w tym tundrze? Na jakim obszarze zamieszkuje zwierzę? Co zawiera jego dieta? Postaramy się odpowiedzieć na te i inne pytania w naszym materiale. Tundra Wolf: Opis Reprezentantami podgatunku są duże drapieżniki. Samce osiągają rozmiary rzędu 135 cm przy średniej masie ciała 40 kg. Jeśli chodzi o wilki-wilki, nie są one gorsze od męskich osobników, jeśli chodzi o długość ciała. Jednak ich waga zwykle nie przekracza 35 kg. Wilk tundrowy ma niezwykle gruby, puszysty i długi futro. Włosie prowadzące może osiągnąć 15-16 cm, a podszewka osiąga 7 cm, większość przedstawicieli podgatunku ma bardzo jasny kolor, dla którego są znani z definicji "białego wilka". Funkcje zachowania Biały wilk jest uniwersalnym myśliwym. Takie zwierzęta mają wyjątkowo zmysłowy węch, doskonałe widzenie i słyszenie. Zwierzęta pobierają pokarm w stadach. Każdy członek grupy zna swoje zadanie. Niektóre wilki dostają rolę naganiaczy, inni - napastnicy. Po zdobyczy wilki tundry poruszają się w jednym łańcuchu. Każda osoba próbuje umieścić łapy na torach pozostawionych przez poprzedniego członka paczki. To zachowanie mylą niedoświadczonych trackerów, którzy myślą, że tylko jedno zwierzę przeszło wzdłuż dostępnej ścieżki. Wilki Tundry zbierają się w stosunkowo małych stadach. Grupa zazwyczaj obejmuje parę dominującą dorosłych, a także młode osoby z przeszłości. W niektórych przypadkach można zobaczyć pojedyncze zwierzęta z innych stad. Te ostatnie zajmują podrzędną pozycję w niepowiązanej grupie. Życie na północy jest trudne. Stada nie są w stanie nakarmić wielu ust. Dlatego w grupach tylko dominujący samiec i samica dają potomstwo. Aby pokrewni, inni dorośli zwykle opuszczają rodzinę, a później tworzą własne stada. Dieta Wilki Tundry przystosowały się do jedzenia na dowolnym pastwisku. Po pojawieniu się na wybrzeżu morskim, takie drapieżniki zamieniają się w padlinożerców, zjadając na brzeg trupy ssaków, ryb i bezkręgowców. Na kontynencie przedstawiciele podgatunków żerują na małych zwierzętach, na przykład miniaturowym gryzoni lemingi syberyjskich. Powyższe jedzenie pomaga białym wilkom nie umrzeć z głodu. Jednak, aby przybrać na wadze i wyprodukować potomstwo, drapieżcy muszą polować na bardziej imponującą zdobycz: Renifer to duże zwierzę o wadze od 100 do 220 kg. W stadach pokonują znaczne odległości, jednocześnie wydobywając roślinność spod śniegu. Kobiety produkują po jednym dziecku. To młode, niedojrzałe osobniki reniferów zajmują główną część diety tundry. Biały zając jest typowym mieszkańcem tundry i północnej części Eurazji. Waga dorosłych może osiągnąć 6 kg. Zwierzę doskonale przystosowane do chodzenia po śniegu. Dzięki białemu kolorowi skutecznie maskuje przed drapieżnikami. Biała kuropatwa to dość duże ptaki zamieszkujące tundrę i tajgę. Zimą zmieniają swój brązowy kolor na biały. Noc spędzają pod śniegiem, kopiąc tak zwane dziury. Podobnie jak wiele innych drapieżnych zwierząt, białe wilki stanowią szczyt łańcucha pokarmowego. Poza człowiekiem, ta bestia nie ma już naturalnych wrogów. Młode osobniki czasami zabijają niedźwiedzie lub rosomaki. Jednak zdarza się to bardzo rzadko. Komunikacja wewnątrz grupy W stadach wilki tundry wytwarzają szeroką gamę dźwięków. Naukowcy rozróżniają kontakt i odległy sposób komunikowania się takich drapieżników. Pierwsza grupa konwencjonalnych symboli używana jest w bliskim kontakcie z krewnymi. Obejmuje to marudzenie, parskanie, warczenie, piszczenie. Takie dźwięki służą wilkom do ostrzegania o niebezpieczeństwie, wyrażania uczuć agresji, strachu lub przyjaznego nastawienia. Jeśli chodzi o dalszą komunikację, tutaj warto zwrócić uwagę na różne rodzaje wycie, za pomocą których alarmują lub ostrzegają osoby postronne. Takie dźwięki są słyszalne w odległości kilku kilometrów. Wilki Tundry są również w stanie komunikować się z gestami. Na przykład uciśnięte uszy i ruchy ogona na bok wskazują na dobrą wolę jednostki. Uśmiech i uniesione włosy z tyłu głowy wskazują na agresję. Poddając mocniejszego brata, wilk leży na plecach, odsłaniając wrażliwy brzuch. Tundra Wolf - Ciekawe fakty Jakie inne fascynujące fakty są znane o tych zwierzętach? O białych wilkach można powiedzieć: Najwięksi przedstawiciele podgatunku zamieszkują skrajnie północną część Ameryki i Eurazję. Mężczyźni tutaj mogą osiągnąć wagę ponad 80 kg. Przywódcy stad mają status niedotykalnych. Jednak w grupach może istnieć kilka innych dominujących wilków, które tłumią zamieszki i zapewniają porządek. Dorosły wilk może przyspieszyć do prędkości około 65 km / h i wykonać skok do odległości 5 metrów. Osoby zagłodzone mogą za jednym razem wchłonąć do 20 kg jedzenia. Podczas ruchu paczki, lider jest zawsze z przodu, utrzymując ogon w podniesionej pozycji. Ze względu na surowe warunki klimatyczne i brak pożywienia, tylko połowa cieląt urodziła się z życia.
Najczęściej do Pyttipanny dodawane są pokrojone w kostkę kawałki mięsa (w Szwecji - renifer, łoś), warzyw (ziemniaki, buraki, ogórek), a na wierzch dodawane jest jajko sadzone. Meistens werden gewürfelte Fleischstücke (in Schweden meist Rentier oder Elch) und Gemüse (Kartoffeln, Rüben, Gurken) zu Pyttipanna hinzugefügt und ein
Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #0461f361-1259-11ed-bfa7-7073726c4969

Feng Sheng Hu. Tundra - Climate Change, Human Impact, Arctic: Earth’s tundra regions are harsh and remote, so fewer humans have settled there than in other environments. However, humans have a long history in the tundra. For example, the first people who went to North America from Asia more than 20,000 years ago traveled through vast tundra

Renifer jest typowym mieszkańcem tundry Zapisz cztery cechy przystosowania renifera do życia w tundrze i uzasadnij występowanie każdej z nich. TRIXIE Pluszowy renifer dla psa 42cm to miękka maskotka, którą Twój pies pokocha. Z uwagi na rozmiar ta zabawka dla psa sprawdzi się zarówno w przypadku ras małych, jak też średnich czy dużych. Renifer jest uszyty z wytrzymałego materiału za pomocą mocnych nici, dzięki czemu powinien wytrzymać również bardziej energiczne zabawy. Wybierając się w podróż po Norwegii naszym ogromnym marzeniem było zobaczenie reniferów. A jest ich w tym kraju pod dostatkiem, szczególnie na dalekiej północy. To piękne i bardzo majestatyczne zwierzęta. Mi przypominają pluszaki. Spotkania z tymi zwierzętami to jedno z najpiękniejszych wspomnień z naszej podróży po Norwegii i Finlandii samochodem. Poznajcie świat treści1 GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? CO JEDZĄ? 2 RENIFERY W NORWEGII I FINLANDII – GDZIE SPOTKAMY RENIFERY? ZWIERZĘTA W NORWEGII. GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? 3 CZY RENIFERÓW MOŻNA SIĘ BAĆ?4 KARASJOK – WIOSKA LUDU SAAMI / HODOWLA RENIFERÓW – GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? CO JEDZĄ? Renifery to zwierzęta stadne, jeleniowate. Żyją w północnych rejonach Europy, Azji i Ameryki Północnej. Zmieniają kolor swojego futra w zależności od pory roku: latem jest szarobrązowy, zimą białawy. To zwierzęta roślinożerne, uwielbiają konsumować porosty, które odnajdują nawet zakopane głęboko w śniegu, ze względu na świetnie rozwinięty zmysł Skandynawii większość reniferów jest udomowiona, ale żyją też renifery dzikie, nie należące do nikogo. Długość życia reniferów to maksymalnie 20 lat. Ich grube, gęste futro umożliwia przetrwanie zimy i chroni przed dużym samce i samice posiadają rogi. Na renifery polują: wilki, rosomaki, rysie i niedźwiedzie. Dla cieląt reniferów niebezpieczny może być nawet Laponii funkcjonuje tzw. rok lapoński, który jest bardzo mocno związany z rocznym cyklem hodowania tych zwierząt. I tak:Wiosną cielą się wiosny i lata to okres odzyskiwania sił po mroźnej cechują wędrówki w góry wysokie, ponieważ jest tam reniferom chłodniej i renifery unikają dokuczliwych bardzo o tej porze roku – jesień renifery można spotkać na bagnach i lasach brzozowych, zielonych pastwiskach. W tym czasie zwierzęta te gromadzą tłuszcz na – renifery schodzą z gór do niższych partii. Zaczyna się – zima – śnieg zaczyna pokrywać pastwiska i renifery zaczynają jeść porosty. Trudniej znaleźć im pożywienie, dokarmiane są paszą. Właściciele w tym czasie przeznaczają część zwierząt na – renifery są w nizinnych strefach, w lasach iglastych. Nadal są dokarmiane, aby nie padły z niedożywienia. Gruba warstwa śniegu przykrywa zwierzętom dostęp do – wiosna to czas kiedy renifery powracają na zielone pastwiska, a łanie zaczynają się zatoczył koło. RENIFERY W NORWEGII I FINLANDII – GDZIE SPOTKAMY RENIFERY? ZWIERZĘTA W NORWEGII. GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? Norwegia to przepiękny kraj z wielkim bogactwem przyrodniczym. Północ Norwegii to już sama przyroda – nie ma tam miast, dużego ruchu ulicznego, zgiełku. Ulice są puste, mieszkańców okolicznych wiosek nie widać. Jadąc mija się tylko, co jakiś czas kampery, podróżników na rowerach, piechurów. Jest pusto, cicho, zimno i pięknie. No i są renifery!!! Im dalej na północ, tym ich coraz więcej. Renifery w Norwegii pokochały zimniejsze tereny dalekiej nie lubią żyć w samotności, tak jak chociażby łosie, które również żyją w Norwegii. Uwielbiają pustkowia, tereny dzikie, górskie płaskowyże. Prócz tego, potrafią także całymi stadami poruszać się po ulicach i nie mają zamiaru ustąpić miejsca przejeżdżającym turystom. To my tu jesteśmy gośćmi, nie renifery, Norwegia to ich teren, musimy się podporządkować. Renifery są wszędzie!Zwiedzając Norwegię czekaliśmy z niecierpliwością, kiedy zobaczymy pierwszego rogacza. Renifery to wspaniałe pluszaki! Na południu nie spotkamy tych pięknych zwierząt, ale im dalej na północ zaczną nam się ujawniać w swojej całej na północy spotkaliśmy renifery na stacji benzynowej, które towarzyszyły nam przy tankowaniu samochodu, w centrum małych norweskich wiosek, na poboczach ulic. Dla Norwegów to widoki całkiem normalne, dla nas RENIFERÓW MOŻNA SIĘ BAĆ?Są to zwierzęta bardzo spokojne, nie pojawiają się na ulicy nagle i niespodziewanie, tak jak w Polsce sarny, jelenie, co może grozić wypadkiem. W Norwegii zamiast znaku z sarną ostrzegającego przed nagłym pojawieniem się zwierzyny na ulicy, są znaki z reniferem lub w Norwegii i Finlandii na początku nas zachwycały, natomiast z czasem, kiedy było ich coraz więcej i więcej zaczynaliśmy się obawiać wypadku samochodowego z ich udziałem, co było dla mnie dużym źródłem stresu, aby żadnego przypadkiem nie potrącić samochodem. W Norwegii jest zwyczaj, że kierowcy jadący naprzeciwko dają znak światłami, że zaraz spotkamy renifery na drodze, co jest jednoznacznym sygnałem, aby zwolnić i Norwegii jest sporo wypadków z udziałem reniferów. I to nie dlatego że niespodziewanie pojawiają się na drodze, ale dlatego że jest ich, aż tak czasie naszej podróży spotkaliśmy parę Polaków, którzy zwiedzali Norwegię na rowerach. Opowiedzieli nam historię, jak uratowali renifera leżącego przy drodze, który został potrącony przez samochód. Brawo dla nich i renifera, którego udało się uratować!Przeczytajcie: Lofoty – niezwykłe wyspy – WIOSKA LUDU SAAMI / HODOWLA RENIFERÓW – GDZIE ŻYJĄ RENIFERY? Hodowlą reniferów zajmują się północy Norwegii odwiedziliśmy też wioskę Karasjok. Jest to niewielka miejscowość, w prowincji Finnmark, ok. 30 km od granicy z Laponią. Żyją tu rdzenni Saamowie, a wiec ludzie dla których całym życiem są renifery. Mieliśmy możliwość zapoznania się ze sposobem hodowania reniferów, rokiem lapońskim, który ściśle związany jest z życiem tych zwierząt oraz poznaliśmy kulturę, zwyczaje autochtonicznego ludu północny, a więc ludu Saami. Hodowla reniferów to ich sposób na życie, ich cały świat, kultura, wiadomo od kiedy Saamowie zaczęli hodować renifery. Hodowlę reniferów rozwinęli na dobre w XVI wieku. Hodowali różne gatunki tych zwierząt i oswajali używali reniferów do przemieszczania się. Z poroża wytwarzało się przedmioty codziennego użytku, pozyskiwano mięso reniferów, a z ich skóry wyrabiano odzież. Saamowie byli koczownikami, a towarzyszyły im w tym trybie życia renifery. Koczowniczy styl życia zakończył się w XX wieku. Zaczęto hodować renifery stacjonarnie na pastwiskach. Dzisiaj ten system hodowli łączą z polowaniem i nie służą już do transportu. Do tego wykorzystuje się już motocykle lub skutery śnieżne. Renifery mają możliwość migracji na dużych obszar, ale ograniczonych, są segregowane i oznaczane Każdy właściciel jest w stanie rozpoznać swojego renifera po oznakowaniu przy uchu. Rodzina przemieszcza się razem z reniferami. Wszystko toczy się zgodnie z porami roku i rytmem to piękne i dostojne zwierzęta. Cieszę się, że mieliśmy możliwość poznania ich środowiska życia, historii dotyczącej wypasania tych zwierząt oraz zwyczajów ludu Saami. Chcielibyśmy w te rejony kiedyś wrócić na dłużej, szczególnie do Laponii. Nawet sroga zima nie byłaby nam straszna. Odbyliście już spotkanie z reniferami? Oko w oko z reniferem? Dajcie znać w komentarzu? Więcej o Norwegii i Finlandii znajdziecie tutaj: Norwegia FinlandiaZapraszam Was również na mój Instagram oraz fanpage na FacebookuDo zobaczenia gdzieś w drodze! Renifer, jaki jest, każdy wie. Ten jest inny, na specjalne zamówienie. Turkusowy słodziak idealny do tulenia. Włóczka YarnArt Ideal, szydełko 2mm, Z jaką regularnością sikają renifery i co jeszcze warto wiedzieć o tych okazałych zwierzętach.#1. Historia o Rudolfie, reniferze z czerwonym nosem, nie wzięła się zupełnie z niczego. Niektóre renifery faktycznie mają bowiem czerwone nosy, co wiąże się z dużą liczbą gęsto „upakowanych” naczyń krwionośnych bezpośrednio pod skórą. Nie jest to więc żadna ujma na reniferowym honorze, a naturalna rzecz wynikająca z biologii.#2. Jest wiele miejsc, w których renifery nie występowały naturalnie, a jednak z jakiegoś powodu do nich trafiły. Bodaj najdziwniejszym z takich miejsc był… brytyjski okręt podwodny HMS Trident. Wdzięczni Rosjanie podarowali załodze w 1941 roku renifera o imieniu Pollyanna. Renifer pływał wraz z załogą, aż urósł do takich rozmiarów, że nie dało się go normalnie wyprowadzić na zewnątrz. #3. Renifery nie trafiły samodzielnie też na Alaskę. Sprowadzono je dopiero na początku XIX wieku, kiedy okolicznym mieszkańcom zaczęły doskwierać coraz poważniejsze braki pożywienia. Kupiono wtedy 16 reniferów, by po nieco ponad 100 latach populacja reniferów na Alasce rozrosła się do ponad 640 tysięcy sztuk. Trzeba przyznać, że inwestycja zwróciła się ze sporą nawiązką.#4. Zmiana koloru oczu - to jedna z tych umiejętności, których niektórzy ludzie zdecydowanie pozazdrościliby reniferom. Jednak w przypadku zwierząt ma to wymiar nie tyle estetyczny, co praktyczny. Renifery żyją w regionach, w których jest bardzo mało światła. Dlatego zależnie od pory roku kolor ich oczu zmienia się od złotego po niebieski - dzięki temu łatwiej im wypatrzeć potencjalne drapieżniki.#5. Skąd wzięła się historia o reniferach z czerwonymi nosami już wiemy. A skąd legenda o latających reniferach św. Mikołaja? Jak można przypuszczać, tzw. grzybki miały w tym swój udział. Naukowcy „nakryli” renifery na rozkoszowaniu się halucynogennymi substancjami, o czym zresztą wiedzieli już skandynawscy pasterze (i np. niektórym zdarzało się pić mocz reniferów, by samemu zakosztować haju…).#6. Z mniej przyjemnych informacji wspomnieć należy, że niestety wszystko wskazuje na to, że Rudolf był kobietą - podobnie jak wszystkie inne renifery świętego Mikołaja. Parytety trafił szlag. A skąd takie niepoprawne politycznie wnioski? A stąd, że tylko samice reniferów mogą w grudniu pochwalić się swoim porożem. Większość samców reniferów zrzuca poroże na początku grudnia i zimą występuje „łysa”. Renifery mają taką swoistą „wadę fabryczną”, że nie mogą jednocześnie iść i się załatwiać, muszą zrobić specjalną przerwę na załatwienie spraw fizjologicznych. Co najciekawsze, odbywa się to z niemal doskonałą regularnością! Renifery sikają dokładnie co 6 mil marszu - od czego Finowie wzięli nawet jednostkę odległości. Tyle wynosi „poronkusema”, czyli po polsku mówiąc… siki renifera. Źródła: 1, 2, 3, 4 Latem na zielone pastwiska tundry powracająrenifer, które zimą przebywają w tajdze. Gdy robi się cieplej pojawia się tu też miliony wędrownych ptaków, które żerują i budują gniazda na trawiastych terenach tundy. Wiele z nich przylatuje tu także, by odbyć lęgi. Chmary komarów, które zamieszkują te tereny, są ich ulubionym Artykuł opublikowany w numerze na stronie nr. 5. – Babuszka umarła już dawno, o tej porze roku, co teraz – mówi Anja, kładąc przede mną nowy kawałek surowego szpiku renifera. W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF Dawno, czyli kiedy? – pytam, rozmazując palcem po twardym jak kamień kawałku suchara, tłusty biały szpik. – Dokładnie nie pamiętam… Jakieś siedem czy osiem lat będzie na pewno. No, umarła i w czumie przeleżała do rana, razem z nami. Rano ją wynieśliśmy na zewnątrz i dokładnie zapakowaną przywiązaliśmy do sań. – Po co ją pakowaliście? – Jak to po co? Przecież w lipcu jedziemy dalej na północ, a cmentarz naszego rodu jest na południu, w przeciwnym kierunku. Zabraliśmy ją ze sobą w powrotnej drodze, pod koniec września. Zresztą człowieka trzeba pochować suchego, więc nie w lecie. Musi być ubrany w najlepsze ubrania. Gdybyśmy ją ubrali źle, byłoby zimno i jej, i nam – wyjaśnia Anja i siorbie głośno czaj przelany z filiżanki na spodek, jak to robili wszyscy Nieńcy, których do tej pory poznałam. Mieszkam z nimi już od pięciu tygodni i każdego dnia czymś mnie zaskakują. CIĄGLE W DRODZE To była podróż w podróży. Koczując z Nieńcami, nieustannie wędrowałam. Przez tundrę i czas. DRASTYCZNE? KONIECZNE! Renifera zabija się, dusząc go powrozem. W ten sposób nie zmarnuje się żadna cząstka jego ciała. A starzy Nieńcy z czystym sumieniem będą mogli spożyć jego mięso. TYLKO GÓRĄ Pod koniec czerwca tundra już niemal odtajała. Teraz dotrze tu tylko helikopter. Po roku nauki w szkole dzieci wracają do swoich rodzin. AKATTETO (DUŻO U NICH RENIFERÓW) Nieńcy, dawniej zwani Samojedami, to koczownicy, rdzenni mieszkańcy północnej Syberii. Renifery dla człowieka tundry są wszystkim: jedzeniem, ubraniem, schronieniem i środkiem transportu. Nieniec dzieli świat stworzeń na cztery grupy. Oprócz numsarmik – mieszkańców powietrza i jasarmik – mieszkańców ziemi, jest jeszcze ty – renifer i nienecz – człowiek. Dwa miesiące koczowałam w tundrze środkowo-zachodniego Jamału z nieniecką rodziną Akatteto (co znaczy: „dużo u nich reniferów”). Albo raczej, rodzina Akatteto zgodziła się, żebym u nich została. Powoziłam zaprzęgiem reniferów, zbierałam mech na „papier” toaletowy i trawę na wkładki do butów, wyprawiałam skóry, robiłam nici ze ścięgien, chodziłam w ubraniach z renich skór, jadłam surowe mięso i ryby, spałam w legowisku w czumie – nienieckim domu, zbierałam krzaki na ogień, przynosiłam wodę z jezior, gotowałam, widziałam święte miejsca. Dostałam nawet nienieckie imię: Mjagnie Akatteto. JAMAŁ TO KONIEC ZIEMIJa w języku Nieńców znaczy ziemia, mał oznacza koniec. Czyli po nieniecku, to koniec ziemi. Geograficznie Jamał to półwysep arktycznej Rosji, wcinający się na 700 kilometrów w Morze Karskie. Nieńcy mówią na nie „śmierdząca woda”. Od wschodu Jamał jest odcięty od kontynentu Zatoką Obską. Na północy sąsiaduje z nim wielka Wyspa Biała zamieszkana jedynie przez dzikie renifery i niedźwiedzie polarne. Jest ona uważana przez rdzenne narody Syberii za świętą ziemię. Z Europą półwysep Jamał łączy 4196 kilometrów gazociągu. Niestety, coraz więcej jamalskich pastwisk pokrywa beton, śmieci i rury. Z pozostawionej w tundrze przez firmy budowlane azbestowej tkaniny kobiety szyją ubrania dla dzieci, materace do spania, czapki, rękawice i pokrywają nią czumy. DO JANAO Do Salechardu, stolicy Jamalsko-Nienieckiego Autonomicznego Okręgu (JANAO) przyjechałam z Moskwy pociągiem. Dalej, do osady Jar Sale, która leży u nasady Jamału, popłynęłam z rzecznego portu statkiem. Na Obskiej Gubie (zatoce) pod koniec czerwca stoi jeszcze gruba kra, ale rzeki i rzeczki już rozmarzły, więc dalej można już tylko – z odrobiną szczęścia! – helikopterem. I tak doleciałam (z tygodniowymi przystankami w osadach Mys Kamiennyj i Sjo Jacha) do obozowiska czterech czumów Aleksandra Siergiejewicza – żartobliwie nazywanego Puszkinem – gdzieś w okolice rzeki Harasawiej. Wrócę, tak jak się do nich dostałam, śmigłowcem, który przed pierwszym września będzie zabierał dzieci do szkoły. Inaczej się nie da! Tak daleko na północy są już białe niedźwiedzie. Widok po sam horyzont to krzaki skarłowaciałej, po kolana sięgającej wierzby iwy i nie wyższej, niż krzaczki borówek, płożącej się brzozy. MYS KAMIENNYJ Jeżeli bliżej przyjrzeć się tutejszym nazwom – okaże się, że większość z nich jest pochodzenia nienieckiego: Salechard – brzeg drewnianych chat, Jar Sale – piaszczysty brzeg, Sjo Jacha – gardło rzeki. Z osadą Mys Kamiennyj, leżącą na koślawym brzegu, rzecz jest bardziej skomplikowana. Pytam Rosjan, dlaczego „kamienny”, chociaż na brzegu zatoki sam piasek? W odpowiedzi słyszę, że to Nieńcom się coś pomyliło. Gdy po jakimś czasie pytam o to Nieńców – twierdzą, że w ich języku przylądek nazywa się „krzywy”. „Krzywy” i „kamienny” to w nienieckim podobne słowa, które Rosjanie pomylili i nazwali cypel kamiennym. LETNIA SANNA To nic, że lato. Co parę dni ładujemy sanie, ruszając dalej w poszukiwaniu pastwisk dla reniferów. KOCZOWANIE (JAMDANAŁE) Koczujemy ze względu na renifery. Okres wegetacji na północy jest krótki, a cykliczne zmienianie pastwisk chroni je przed nadmierną eksploatacją. Jedziemy coraz bardziej na północny zachód, w kierunku Morza Karskiego. Przeprawiamy się przez rzeki, przechodzimy przez bagna. Pakujemy wszystko na sanie (chociaż to lato!), zaprzęgamy renifery i przenosimy się na nowe miejsce – co dwa, a czasem co trzy dni. Każda rzecz ma na saniach swoje miejsce, każda czynność jest wykonywana w określonej kolejności. Wszyscy, łącznie z dziećmi i ze mną, znają swoje obowiązki. Święte sanie, hehe han, w których znajdują się kukły przodków, traktuje się ze specjalnym szacunkiem. W czasie przenoszenia obozu na nowe miejsce zawsze jadę na saniach z ośmioletnią Anżelą. Parę razy sama próbuję powozić zaprzęgiem, ale zazwyczaj jest jakieś ciekawe zdjęcie do zrobienia i dlatego bardziej koncentruję się na aparacie. Anżela też dopiero uczy się powozić i niekiedy zdarza się, że zamiast wskoczyć na sanie (najpierw rozpędza się renifery, a potem samemu wskakuje się na lewą płozę) spada obok, na mokrą trawę. Za to nigdy w takiej sytuacji nie puszcza liny zaprzęgu i wtedy ja, w biegu, wciągam ją za kaptur na sanie. Najczęściej jednak jedziemy powoli, od czasu do czasu wydzierając się na całe gardło na renifery: „Jaha! Jaha! Jaaaha!!! Ehe! Hoooł!” (Anżela twierdzi, że to nic nie znaczy) i dźgając je specjalnym kijem, gdy przystają, skubiąc tundrę. Właśnie w takich momentach mamy czas na rozmowy o Nieńcach i o świecie. Rozmowy zazwyczaj są inspirowane tym, obok czego akurat przejeżdżamy. Czyli: – Śnieg. Gdzieś w połowie sierpnia mijamy ogromną hałdę mokrego śniegu. Anżeli robi się smutno, gdy pytam, czy wie, że na świecie są kraje, w których dzieci nigdy nie widziały śniegu. – Słońce. Anżela wie ze szkoły (chociaż szkoły nie lubi i woli pomagać rodzicom w tundrze), że Ziemia krąży wokół Słońca. Słońce jest okrągłe i Ziemia też jest okrągła. Skąd wie, że Ziemia jest okrągła? – No jak to – wykrzykuje zdziwiona, zataczając ręką łuk w kierunku dalekiego, niczym niezakrytego horyzontu. – Przecież to widać! – Kosmos. – Wiesz, że byli tacy ludzie, którzy polecieli w kosmos? – zagaduje mnie Anżela. – Wiem. I pies też poleciał – kiwam twierdząco głową. – A wiesz, że tam jest bardzo zimno i ludzie muszą ubierać się w specjalne kombinezony? – ciągnę temat, nie spodziewając się wybuchu, który zaraz nastąpi. – Co?!! No to przecież nasze zimowe kożuchy mogli pożyczyć!!! – krzyczy przejęta Anżela, o mało nie spadając na ziemię. – Renifer. – Renifer jest mądry, bez renifera człowiek nie może przeżyć i – rzecz najważniejsza – renifer jest duży. I kula ziemska jest duża. Kula ziemska jest tak duża, że jest ogromna nie tylko dla człowieka, ale nawet dla dużego renifera! – mówi z przekonaniem Anżela. KRWAWA UCZTA Jemy 5-6 razy dziennie, zazwyczaj mięso i ryby: surowe, solone, gotowane, wędzone. Zabicie rena to wielka radość i uczta dla całej rodziny, a gość dostaje najsmaczniejsze, jeszcze ciepłe, bo przed chwilą wyciągnięte z brzucha renifera kąski: nerki, suto zasoloną wątrobę, szpik. Serca nie można kroić w poprzek, bo będzie bolało serce tego, kto kroił. Koniuszkiem języka trzeba się podzielić z ogniem. Latem świeżego renifera je się na trawie. Krew zbiera się jak w wazie, w przekrojonym na pół wypatroszonym zwierzaku. Dorośli i umazane krwią dzieci, nawet te najmniejsze, siedzą naokoło i każdy własnym nożem ucina kawałki mięsa. Taki kawałek chwyta się za jeden koniec zębami, z drugiej strony trzyma się w ręku i kroi nożem od spodu, tuż przy samych ustach. W czasie pierwszej takiej uczty wszyscy mnie obserwują i dają dobre rady. – Magda, uważaj na nos, żebyś sobie nie ucięła! – wśród wybuchów śmiechu, co chwilę ktoś dorzuca coś od siebie. Rzeczywiście, na nos muszę uważać, ale szybko dochodzę prawie do takiej wprawy, jakbym w taki sposób jadła od zawsze. Umazanymi rękami ciężko się robi zdjęcia, ale wszyscy z ogromnym zafascynowaniem je oglądają. – Co tam sobie o nas pomyślą u ciebie w domu, jak im pokażesz te zdjęcia? – śmieje się Nadia. – Przestraszą się i pewnie powiedzą, że my ludożercy – dodaje, podsuwając mi wielką chochlę pełną cieplutkiej krwi. Zimą zabija się większe reny, bo mięso można zamrozić. Takie surowe, zamrożone mięso struga się potem na cienkie paseczki jak polano na rozpałkę. I natychmiast zjada. W ten sposób je się również ryby. Latem, gdy ciepło, wybiera się małe zwierzęta. Patrzy się na kolor sierści – białe potrzebne są na eleganckie zimowe kożuchy i buty. W tundrze, gdzie przez większość roku nic nie rośnie, surowe mięso i krew to często jedyne źródło witamin. Z renifera przydaje się wszystko, do najmniejszej kosteczki. Skóry – na jeje (pokrycie czumu), ubrania i legowisko. Ze ścięgien robi się nici i liny, z kości – części uprzęży. Dlatego rena zabija się, dusząc pętlą zaciskaną na szyi przez dwie osoby. W ten sposób nie zmarnuje się nawet kropla krwi ani nie uszkodzi skóra. Starzy Nieńcy odmawiają jedzenia mięsa, jeżeli zwierzę było zabite w inny sposób. W zależności od pory roku je się grzyby i jagody, jaja (wielkim grzechem jest zabrać ptakom z gniazda wszystkie jaja!), kaczki, gęsi i – zimą – struganinę, czyli surowe, zamrożone mięso strugane na cieniutkie plasterki. Wielkim przysmakiem są wędzone języki renifera, po które, podobno jeszcze nie tak dawno, Rosjanie potrafili specjalnie przylecieć w tundrę helikopterem. CZUM DWURODZINNY Stawianie namiotu odbywa się w zgodzie z zasadami przekazywanymi od pokoleń. Wiąże się z tym niejedno tabu. Czum często służy dwóm rodzinom. POLOWANIE NA ROGI Nawet za życia renifer dostarcza ludziom pożywienia i materiału na narzędzia. Pant dobrze opieczony – bezcenne! Ale wcześniej trzeba nabiegać się z „lassem” w dłoni. PANTY. MŁODE ROGI Młode, miękkie rogi wyrastające wiosną, silnie unaczynione i jeszcze niestwardniałe, nazywane są pantami. Pod koniec lipca obcina się je i sprzedaje. Jeszcze parę lat temu przylatywał po nie śmigłowiec, teraz przyjeżdżają specjalnie przystosowane do jazdy w tundrze pojazdy, bo helikopter jest za drogi. Z pantów Rosjanie produkują pantokrin: lek i afrodyzjak. Renifery łapie się na specjalne lasso. Schwytane zwierzę powala się na ziemię, łapiąc naraz za obie tylne nogi. Panty obwiązuje się mocno linką, u nasady i nad zawiązanym miejscem – ucina. Operacja jest szybka, ale dosyć krwawa. – Patrz, póki jeszcze mają rogi, jak pięknie wygląda stado! – zaczepia mnie Jurko, który zazwyczaj jest skory do żartów. – Wielka szkoda, że nie możemy ich tak zostawić – dodaje, pochylając się nad kolejnym przerażonym zwierzakiem. Przez trzy dni, od rana do wieczora, wszyscy – kobiety, mężczyźni, dzieci i ja – zaangażowani są w pracę przy piłowaniu pantów. W stadzie są trzy tysiące renów. Wyobraźcie sobie ten chaos, te krzyki, szczekanie psów i tupot rozpierzchającego się w panice na wszystkie strony stada! Obcięte panty na jedną, wielką gromadę przenoszą dzieci. Wynik zaskakuje i cieszy wszystkich: 800 kilo! 250 rubli za kilogram, bo to druga kategoria pantów. Pierwsza kategoria – to te małe, nierozgałęzione, z końca wiosny – a tutaj już połowa lata. We wrześniu panty przemieniają się w rogi: najpierw u byków, potem u kastratów. Wieczorem czeka mnie kolejna kulinarna niespodzianka. Rosnące młode rogi pokryte są delikatną skórką porośniętą meszkiem włosków. Między skórą a kością jest cieniutka warstwa pysznego mięsa. Trzymając róg nad płomieniem ogniska opala się włoski, jednocześnie opiekając mięso pod skórą. Wydaje się to proste, ale przekonuję się, że wymaga dużego wyczucia i wprawy, bo całość szybko przemienia się w czarną, spaloną skorupkę przylepioną do kości. Za to dobrze opieczony pant – przepyszny! NA CHŁODY – PRACA Kiedy jest chłodno – wciąż trzeba się ruszać, żeby nie zmarznąć. Gorący czaj też jest dobry. W wolnych chwilach kobiety wyprawiają skóry, a każda gospodyni ma na to swój przepis. Wyprawienie skóry to dużo pracy. Ze skóry nóg szyje się rękawice i buty. Ze skóry głowy – dziecięce i męskie podeszwy. Podeszwy szyje się też z małych kawałeczków skóry wykrawanej spomiędzy kopyt: ta jest najtrwalsza. – No, reny też przecież na niej chodzą – słusznie zauważa Marina. Duże skóry zużywa się na kożuchy, pokrycie czumu (jeje) i legowiska. Zimą rękawice niszczą się szybko i co dwa tygodnie potrzebne są nowe. Nienieckie rękawice mają jeden palec i są przyszyte do kurtki od strony wierzchu dłoni – tak że można je zdjąć lub założyć jednym, szybkim ruchem. Kobiety zajmują się – w tym przypadku dosłownie – ogniskiem domowym, a mężczyźni reniferami i polowaniem, ale ten podział nie jest sztywno przestrzegany. Do głównych obowiązków dzieci należy przynoszenie wody i zbieranie krzaków na ogień. ŚMIERCIONOŚNE UBRANKA Z tkaniny azbestowej, pozostawionej w tundrze przez budowlanych – kobiety szyją ubrania dla dzieci i jeje – pokrycia na czumy. CZUM DWURODZINNY Stawianie namiotu odbywa się w zgodzie z zasadami przekazywanymi od pokoleń. Wiąże się z tym niejedno tabu. Czum często służy dwóm rodzinom. CZUM TO DOM TUNDROWNIKA Czum (mja) to nieniecki dom: namiot z długich, drewnianych żerdzi pokrytych zimą skórami renów, a w lecie brezentem. U góry czumu jest okrągły otwór. Tędy ucieka dym z ogniska. Budzisz się rano, otwierasz oczy, patrzysz w górę i – już wiesz: niebieskie niebo czy mokry, deszczowy dzień. Jeżeli gospodyni już wstała – trzaska ogień, kipi czaj, a niebo zasnuwa żółtobrązowy dym… Czum ustawia się tak, aby wejście było po zawietrznej. Wtedy wiatr nie wpycha dymu z powrotem do środka. Gdy zmienia się kierunek wiatru, wejście z łatwością można przenieść na przeciwną stronę. Z reguły, wejście do czumu nie powinno być w kierunku, z którego się przyjechało, ani na zachód, bo tak ustawia się czum zmarłego. Za czumem zawsze są dwie pary sań. Jedne z nich się na nim opierają – to ngutos han. Drugie stoją kilka metrów dalej. To hehe han, święte sanie. W hehe han mieszkają lalki przodków, lalka opiekująca się reniferami i lalka z białej, niedźwiedziej skóry, bóg Jamału. Jeśli w czumie mieszkają dwie rodziny – mówią o sobie „sąsiedzi”. Gdy w czumie mieszka jedna rodzina i umiera jej członek, rodzina przenosi się na przeciwną, niezamieszkaną stronę, pieleniangy. W czumie są też święte miejsca. Tamtędy, w żadnym przypadku, nie wolno przechodzić kobiecie. Kobiecie również nie wolno przechodzić za saniami ngutos han opartymi o czum ani nad żadnym przedmiotem leżącym na ziemi. Takich zakazów dotyczących kobiet jest zresztą znacznie więcej i Nieńcy bacznie mnie obserwują, bo pomimo starań – wciąż o czymś zapominam. Skąd te zasady? – Bo kobieta jest nieczysta – słyszę w odpowiedzi. MEDO Z NIEBA Medo to gąsienica. Wieczorem, przy przygotowywaniu legowiska, znajduję jedną włochatą, lezącą w górę po żerdzi czumu. Rano znajduję drugą, tuż przy ognisku. Marina z Ksjuszą wkładają ostrożnie gąsienicę, razem z kawałkiem tłuszczu, do pudełka po zapałkach i odnoszą na hehe han za czumem. – Naje się i sama sobie pójdzie – komentują. Ja, chociaż nie bardzo wiem, co się dzieje, biegnę za nimi z aparatem, bo na pudełku narysowany jest motyl – całkiem ładny domek dla gąsienicy! Po chwili jestem świadkiem burzliwej dyskusji po nieniecku. Piję herbatę i nie zwracam uwagi na podniesione głosy, bo i tak nic nie rozumiem. – Magda, skąd się biorą święte medo? – odwraca się w moją stronę Nadia. – To dzieci motyla – odpowiadam, chociaż w tundrze żadnego motyla jeszcze nie widziałam, a gąsienice też tylko dwie. – No! – wykrzykuje triumfalnie Nadia. – A Babuszka mówi, że medo spadają z nieba! Że raz szyła jeje i jedna spadła – i to prawie na nią. Jeszcze się kłóci! Momentalnie podnosi się wrzawa, którą staram się przekrzyczeć i naprawić swój błąd: – Możliwe, możliwe, że jest tak, jak mówi Babuszka! W ZAŚWIATY W KLAPKACH Każdy nieniecki ród ma w tundrze swój cmentarz (halmier). Nieńcy nie zakopują ciał. Zmarłego chowa się w drewnianej skrzyni. Razem z ubranym odświętnie zmarłym zostawia się przedmioty, które należały do niego za życia. Na starym, XIX-wiecznym cmentarzu, w rozpadających się zbutwiałych skrzyniach – między czaszkami leżą kolorowe filiżanki, miedziane ozdoby, szklane paciorki, drewniane miski. Przy każdym zmarłym zostawia się jego sanie, obrócone płozami do góry. Reny, które ciągnęły sanie z ciałem, dusi się na cmentarzu i zjada w pożegnalnej gościnie. Ich głowy i nogi pozostają na miejscu, a po roku i po czterech latach rodzina wraca w odwiedziny – z nowymi reniferami. Nad każdym grobem wisi dzwoneczek. Ten, kto odwiedza cmentarz, powinien pozdrowić zmarłych dzwonieniem. Na nowym cmentarzu, przy osadzie, zmarli Nieńcy zabierają do grobu to, co przyniosła im rosyjska cywilizacja: łóżka, walizki, krzesła, plastikowe protezy i gumowe klapki. MAMUT CIĘ ODNAJDZIE Jamał to wielkie cmentarzysko mamutów. To tutaj, w 2007 roku, nad rzeką Juribiej Nieniec Jurij Chudij znalazł fantastycznie zachowanego mamuta – Lubę. Luba, żona Jury, strasznie się teraz boi. Mamuta w ogóle nie powinno się zabierać, a ten na dodatek został nazwany jej imieniem. Ja, gdy pewnego dnia wracam ze spaceru po tundrze – rzucam żartem, że szukałam mamutów. Widzę poważniejące twarze. – Ich nie wolno szukać, to przynosi nieszczęście. Mamut, gdy będzie chciał, sam odnajdzie człowieka – wyjaśnia Pasza. Gdy znajdziesz psującego się mamuta – to zły znak. BIAŁY SKARB Taki renifer to rzadkość. Będą z niego eleganckie buty. Starczy i na kożuch… ZA RENIFEREM Życie Nieńców to ciągła wędrówka i pogoń. LAKAMBOJ! Do widzenia, przyjaciele... W TUNDRZE NIE PRZEPROSISZ W nienieckim języku nie ma słów „proszę”, „dziękuję”, „przepraszam”. Sami Nieńcy się śmieją: – No bo my tacy jesteśmy niewychowani! Mazurin, pracownik muzeum w Salechardzie, powie mi potem: – Popatrz na ich życie. Tundra to nie francuskie salony. Tam nie ma czasu na sentymenty, nie ma czasu na dziękowanie. CZAS DO DOMU – U was też są internaty dla dzieci, które odlatują na zimę do szkoły? – niespodziewanie zagaduje mnie ośmioletnia Anżela. Zaskoczona pytaniem, przez chwilę muszę się zastanowić nad odpowiedzią. Do pierwszej klasy dzieci w Rosji idą w wieku siedmiu lat, ale z tundry zabiera się już dzieci sześcioletnie. Przez ten pierwszy, przygotowawczy rok uczą się mówić po rosyjsku. W czumach mówi się po nieniecku, a starzy Nieńcy rosyjskiego nie znają. Ja z babuszką Maszą po pewnym czasie porozumiewam się za pomocą mojego ubogiego, początkującego nienieckiego słownictwa. Z dziećmi, pod koniec sierpnia, do cywilizacji wracam też ja. Gdy wsiadam do helikoptera, chciałabym podziękować, ale mogę krzyknąć tylko: lakamboj – do zobaczenia! Nieńcy przyjęli mnie jak członka rodziny i pokazali swój malejący świat. Odjeżdżając z Jamału, rozstałam się z serdecznymi przyjaciółmi. I wiecie, co odkryłam? Że pod skórami reniferów, w tundrze, gdzie się nie prosi i nie przeprasza, żyją ludzie dokładnie tacy sami jak my… Tundra is a biome characterized by minimal precipitation, low temperatures, and treeless conditions. The term Tundra has been derived from a Russian word that means "treeless mountain tract." The tundra vegetation mainly comprises grasses, lichens, mosses, sedges, etc. Tundras are usually found in particularly cold and windy areas, with harsher

Please verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #0462793d-1259-11ed-a627-56656d57706f

AwYT.
  • m72fchovnc.pages.dev/94
  • m72fchovnc.pages.dev/76
  • m72fchovnc.pages.dev/78
  • m72fchovnc.pages.dev/45
  • m72fchovnc.pages.dev/81
  • m72fchovnc.pages.dev/27
  • m72fchovnc.pages.dev/86
  • m72fchovnc.pages.dev/1
  • renifer jest typowym mieszkańcem tundry